Anathema - Keri Lake
Tylko wygnani wiedzą, co czai się poza lasem…
Nie często zdarza mi się sięgać po ksiażki z gatunku romantasy a można by nawet rzec, że to u mnie rzadkość ale po przeczytaniu "Anathemy" zastanawiam się czy tego nie zmienić.
Cieszę się, że miałam możliwość poznać tą wspaniałą historię, w której mrok wyziera z każdej strony a strach jest niczym chleb powszedni.
Zatopiłam się w tym brutalnym świecie, zatraciłam całkowicie, cała opowieść porywa i mimo iż pierwsza część książki rozgrywa się powoli to na pewno nie dane jest się przy niej nudzić.
Mi osobiście taki powolny wstęp (że tak to ujmę) bardzo tu pasował, autorka wprowadza czytelnika w stworzony przez siebie świat, ukazuje jego blaski (niewiele) oraz cienie (prawie same) przedstawia wszystkie światy, rasy jest zamieszkujące oraz wnikliwie pozwala nam się zapoznać z bohaterami i ich losem a jest z czym, bo dzieje się tam mnóstwo i takie powolne rozwijanie pomogło mi to wszystko ogarnąć.
No właśnie a jak to jest z bohaterami?
W końcu skoro to romatasy to przydałby się jakiś romans i tu pojawiają się nasi głównie bohaterowie Maevyth i Zevander, którzy różnią się wszystkim ale jednak coś ich łączy. Przypadek sprawia, że losy tej dwójki splatają się ze sobą ale czy to aby tylko przypadek a może jednak pomogło przeznaczenie.
I tu kolejny plus dla tej książki, wszytko co jest między nimi dzieje się powoli z pewną nutą gniewu, złości i nadzieji na miłość.
Oprócz naszej dwójki mamy mnóstwo pobocznych bohaterów, którzy w intrygujący sposób urozmaicają całą opowieść.
Autorka w niepowtarzalny sposób opisuje klimat pełen mroku i strachu, świat brutalny i surowy, pełen ciemnej magii i intryg.
Historia mimo iż mroczna napisana jest z lekkością, którą można wyczuć, przez tę książkę się dosłownie płynie przez co ciężko się od niej oderwać.
Ja sama w momentach gdy nie miałam możliwości czytać od razu odpalałam audiobooka a nocami leciałam na czytniku, tak bardzo chciałam poznać koniec tej historii.
I co 🤷♀️
I nic, muszę czekać na kolejną część bo to nie koniec naszych wspólnych przygód.
Szczerze Wam powiem, że warto czasami sięgnąć po coś innego niż zazwyczaj chociażby po to aby móc przeżywać nowe emocje, dlatego też nie zamykajcie się na książki, których podobno nie lubicie bo czasami jest tak, że złapiecie za jakiegoś kmiota i się zrazicie przez co możecie przegapić prawdziwą perełkę
Tytuł: Anathema
Autor: Keri Lake
Wydawnictwo: FILIA
Ilość stron: 652 str
Seria: The Eating Woods
Kategoria: fantastyka, romans
Moja ocena: 9/10
Książkę przeczytałam dzięki współpracy z Wydawnictwem Filia





Komentarze
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję za odwiedziny
Jeżeli tylko masz ochotę pozostaw po sobie ślad