"Miałeś tam nie wracać" - Wojciech Wójcik


Wydawać by się mogło, że przeszłość, którą porzuciliśmy już do nas nie wróci, niestety życie potrafi płatać figle a tajemnice z przeszłości potrafią uderzyć w najmniej oczekiwanym momencie. Jakie tajemnice będzie musiał rozwikłać Adam bohater powieści Wojciecha Wójcika "Miałeś tam nie wracać"


Młodość szybko przemija. A za nią czai się śmierć…


Hajnówką wstrząsa tragiczna śmierć Krzysztofa, młodego funkcjonariusza Straży Granicznej. Adam, mieszkający teraz w Warszawie, ze zdziwieniem odkrywa, że tuż przed śmiercią Krzysiek próbował się do niego dodzwonić, i to kilkanaście razy. Czego mógł chcieć? Czasy, gdy przyjaźnili się w liceum, dawno minęły. Po skończeniu szkoły Adam wyjechał z Hajnówki i przez trzynaście lat tam nie wracał. Aż do teraz… 

Przeglądając rzeczy po zmarłym, Adam trafia na zdjęcie Kasi. Dawnej miłości Krzyśka, która zaraz po maturze popełniła samobójstwo. Tylko że na fotografii Kasia wcale nie wygląda na licealistkę. Zdjęcie przedstawia kobietę po trzydziestce…

Z każdą godziną pojawiają się kolejne pytania. Kogo przed śmiercią chciał odnaleźć Krzysiek? Kim naprawdę była Kasia? I dlaczego najbliżsi Adama błagają go, by natychmiast wyjechał Z Hajnówki?


Autor już od pierwszych stron wciąga nas w dość interesującą a zarazem intrygującą historię. 
Gdy zabrałam się za czytanie od razu wiedziałam, że przypadniemy sobie do gustu i spędzimy razem kilka miłych a może i zaskakujących godzin.

Głównym bohaterem jest Adam, który po maturze uciekł z małej podlaskiej wsi do Warszawy, do której wraca po tragicznej śmierci przyjaciela z liceum. 

Po powrocie do domu odkrywa tajemnice, które nie tylko wywrócą mu życie do góry nogami ale również  mogą zagrażać i jemu.

Wydawać by się mogło, że nie tylko śmierć Krzyśka jest tajemnicą, co tak naprawdę ukrywają mieszkańcy Hajnówki łącznie z rodzicami Adama?

Im bardziej zagłębiałam się w lekturę tym bardziej miałam wrażenie zagmatwania. Ogromna ilość wątków czasami (głównie wieczorami po całym dniu) wpędzały mnie w lekką konsternację i wtedy na spokojnie musiałam usiąść i pomyśleć co z czym. 
Gdy wydaje nam się, że już dochodzimy do prawdy i zaraz będziemy u celu autor serwuje nam kolejną porcję zagadek i informacji, które całkowicie burzą nam zbudowany dotychczas obraz.

Według mnie Wojciech Wójcik bardzo realistycznie uchwycił, życie na polskiej wsi, pokazuje nam realia tam panujące oraz zależności jakie zachodzą między ludźmi.

Jak dla mnie bardzo dobra książka, w której jedyną rzeczą jaka może przerażać jest ilość stron, autor serwuje nam 632 strony zagadek i tajemnic. Wiem, że niektórzy nie przepadają za takimi cegiełkami, ale mi osobiście to nie przeszkadza zwłaszcza gdy książka jest po prostu dobrze napisana. 
Bardzo fajna lektura, tylko trzeba ją czytać ze zrozumieniem i najlepiej nie mając miliona spraw na głowie żeby się nie pogubić. 

Tytuł: "Miałeś tam nie wracać"
Autor: Wojciech Wójcik
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Ilość stron: 632
Kategoria: kryminał, thriller, sensacja 


Za możliwość przeczytania dziękuję 
Wydawnictwu Zysk i S-ka 

Komentarze

  1. bardzo mnie zaciekawiła fabuła i czuję i że ja się z nią polubię :) Ilość stron mnie nie przeraża, bo jak sama zauważyłaś, jeśli powieść wciąga to nawet tysiąc stronic będzie ilością zbyt małą :P
    tytuł zapisuję :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za odwiedziny
Jeżeli tylko masz ochotę pozostaw po sobie ślad

Popularne posty