"Napisz mnie po swojemu" - Tillie Cole
Tillie Cole to autorka, po którą miałam sięgnąć już dawno ale ciągle było coś innego do czytania a poza tym czułam jakąś obawę przed złapaniem za jej książki
Jakiś taki irracjonalny lęk, że się zawiodę i już teraz wiem jaki popełniłam błąd, bo dawno nie czytałam nic tak emocjonalnie dojrzałego jak "Napisz mnie po swojemu"
Jest to historia



A jednakowo



Tyle w wielkim skrócie....
Dla mnie była ona na pewno trudna emocjonalnie, bo jak tu przejść obojętnie obok tragedii dziecka, które zamiast spełniania marzeń musi walczyć o każdy dzień życia.
Warto jednak wspomnieć nie tylko o walce z chorobą ale również o nadzieji, której chwytają się bohaterowie o wsparciu, które jest tak potrzebne i ważne podczas chwil zwątpienia, przyjaźni i miłości, które potrafią przenosić góry nawet w najtrudniejszych momentach.
Ta książka rozwaliła mnie emocjonalnie, zostawiła mnie zapłakaną z rozerwaną duszą i dosłownie pękniętym sercem, a świadomość że takie sytuacje ciągle mają miejsce jest jeszcze bardziej przerażająca.
Cały czas gdzieś ktoś musi walczyć o siebie o swoje marzenia i przyszłość a niestety nie zawsze mają szansę na ich doczekanie.
Zdecydowanie polecam warto przeczytać tę pozycję tylko trzeba pamiętać o zapasie chusteczek.
A ja z ogromną przyjemnością przeczytam inne książki autorki, po takim pierwszym spotkaniu już wiem, że się nie zawiodę.
Tytuł: "Napisz mnie po swojemu"
Autor: Tillie Cole
Wydawnictwo: Wydawnictwo Hype
Ilość stron: 384
Kategoria: literatura obyczajowa, romans
Książka przeczytana dzięki współpracy z Wydawnictwo Hype
Komentarze
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję za odwiedziny
Jeżeli tylko masz ochotę pozostaw po sobie ślad