Recenzja przedpremierowa "Nocny człowiek" - Jorn Lier Horst

Tytuł: "Nocny człowiek" 
Autor: Jorn Lier Horst
Data premiery: 14.08.2018
Cykl: William Wisting - tom 5 
Kategoria: kryminał, sensacja
Ilość stron: 374

Bardzo się cieszę, że miałam możliwość przeczytać kolejny tom przygód komisarza Williama Wistinga. Jakiś czas temu miałam kontakt z książkami Jorna Liera Horsta i muszę przyznać, że jego seria bardzo przypadła mi do gustu.

Książka rozpoczyna się dość brutalnie a mianowicie znalezieniem głowy nabitej na drewniany pal. Sprawa trafia na biurko komisarza Wistinga i od samego początku sprawia mnóstwo trudności.
Sprawa komplikuje się dodatkowo po znalezieniu drugich zwłok. Komisarz ma przed sobą trudną zagadkę do rozwiązania, której macki sięgają Afganistanu i poruszają trudny temat uchodźców.

Bardzo lubię skandynawskie kryminały, ta seria może u niektórych nie wywołuje szału ale jak dla mnie są to świetnie napisane książki, w które warto się zagłębić aby miło spędzić czas. 
Cała historia jest bardzo płynnie opisana a wszystkie wątki doskonale się ze sobą łączą. Autor wprowadza narrację dwuosobową, część rozdziałów poznajemy z perspektywy komisarza a pozostałe ukazane są z perspektywy jego córki Line.
Brutalne morderstwo, od którego rozpoczyna się książka jest tylko wierzchołkiem góry z którą przyjdzie uporać się Norweskiej policji. Zastraszanie, narkotyki, handel bronią, wykorzystywanie nastolatków, to wszystko znajdziemy w tej części. Tym razem życie prywatne głównych bohaterów zeszło na drugi plan, mimo tego poznajemy kilka aspektów z ich życia.
Autor bardzo umiejętnie stopniuje napięcie a wszystkie tajemnice śledztwa ujawnia małymi kroczkami przez co sprawia, że każdy rozdział pochłaniamy z taką samą ciekawością .

Jak dla mnie jest to doskonała seria, która z pewnością zagości na mojej półce i to w całej okazałości.


Za możliwość przeczytani i zrecenzowania dziękuję 
Wydawnictwu

Komentarze

  1. Widzę, że muszę nadrobić zaległości i koniecznie poznać komisarza Williama Wistinga. Czy ma znaczenie kolejność czytanych tomów ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak w większości serii są wątki, które łączą poszczególne tomy, ale ja czytając nie miałam problemu w odnalezieniu się w fabule 😁

      Usuń
  2. Ależ makabrycznie. Wszak jest skandynawsko! Zatem jak zwykle sięgnę z przyjemnością, bowiem nadal, prócz polskiego, skandynawski kryminał przyciąga mnie jak magnes. Tym bardziej, że recenzja przekonuje :) Pozdrawiam chłodno, skandynawsko.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja czytałam jedną książkę Horsta i jakoś nie mogłam się wciągnąć. Może spróbuje z tym tytułem.
    Pozdrawiam
    czytanestrony.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za odwiedziny
Jeżeli tylko masz ochotę pozostaw po sobie ślad

Popularne posty