"Powiedz, że jesteś moja" - Elisabeth Noreback
Tytuł: "Powiedz, że jesteś moja"
Autor: Elisabeth Noreback
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Ilość stron: 512
Kategoria: thriller, thriller psychologiczny, sensacja
Co byście zrobili jakby zaginęła wasza maleńka córeczka? Ja poruszyłabym niebo i ziemię aby ją odnaleźć.
Stella po utracie córeczki, nie może dojść do siebie. Stara się zrobić wszystko aby odzyskać swoje maleństwo, niestety ślad po dziecku urywa się a podejrzenia padają na nastoletnią matkę.
Po ponad dwudziestu latach Stella jest renomowaną psychoterapeutką, u której zjawia się 22-letnia Isabella, która nie może otrząsnąć się po utracie ojca i szokującym wyznaniu matki. Koszmar Stelli sprzed lat powraca a ziejąca rana zaczyna się pogłębiać pochłaniając wszystko co kocha.
Autorka stworzyła niesamowitą historię, która już od pierwszych stron pochłania i wciąga nas w mroczny i psychopatyczny świat.
Jaką tajemnicę skrywa Isabella i jej matka i czy Stelli uda się odnaleźć zaginioną przed latami córeczkę.
Książka napisana jest lekko i bardzo przyjemnie, rozdziały podzielone są na trzy bohaterki Stellę, Isabellę i Kerstin, każdy rozdział jest świetnie wkomponowany w poprzedni a całość jest ukazana z perspektywy każdej bohaterki.
Przez całą książkę towarzyszy nam niepewność a wszystkie logiczne wnioski, które nasuwają nam się podczas czytania z każdą kolejną stroną zostają rozwiane.
Świetny thriller, który z każdą kolejną stroną ujawnia nam coraz mroczniejsze tajemnice i sprawia, że do samego końca nie wiemy co tak na prawdę jest prawdą.
Świetny thriller, który z każdą kolejną stroną ujawnia nam coraz mroczniejsze tajemnice i sprawia, że do samego końca nie wiemy co tak na prawdę jest prawdą.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania
dziękuję wydawnictwu
lubię takie klimaty, więc będę miała tę książkę na uwadze :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Nie czytałam jeszcze żadnej książki tej autorki, a ta zapowiada się nadzwyczaj ciekawie. Dopisuje do listy :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę bardzo udany debiut. Kilka dni wcześniej skończyłam czytać i muszę przyznać, że mnie wciągnęło. No ale literatura skandynawska sama sobie wysoko postawiła poprzeczkę . Pozdrawiam i zapraszam na moją recenzję.
OdpowiedzUsuńSuper, gdy podczas lektury towarzyszy taka niepewność. Zapisuję sobie ten tytuł.
OdpowiedzUsuńZapowiada się intrygująco :)
OdpowiedzUsuńKiedyś spróbuję :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!
rozchelstanaowca.blogspot.com
Na tę książkę na razie nie mam ochoty, choć kiedyś, kto wie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Justyna z http://livingbooksx.blogspot.com
Ta książka czeka już na mnie w mojej biblioteczce, więc nie mogę się doczekać, kiedy po nią sięgnę. 😊
OdpowiedzUsuń